Biurko developera v2.0

Jeszcze zanim dotarło do mnie biurko i krzesło wiedziałem, że następnym wydatkiem będzie monitor … w założeniach miało to być trochę później ale jak widać na powyższym zdjęciu realizacja nastąpiła dość szybko.

Dziś właśnie dotarł do mnie 24 calowa matryca LCD, zwana potocznie monitorem ;). Ciągle jestem jeszcze zszokowany jej ogromem.  Nie ma co tutaj porównywać z 13,3″ w MacBook’u; trzeba będzie na nowo zaaranżować sobie przestrzeń pracy w Eclipse’ie. Jeszcze większym wyzwaniem będzie odpowiednia konfiguracja awesome (a właściwie to odpowiednie jego oskryptowanie), żeby możliwe było ergonomiczne korzystanie z dostępnej powierzchni wyświetlanego obrazu. Trzeba będzie dobrać odpowiednie skróty do manipulacji oknami oraz do żonglowania nimi między tagami … ech … plany są spore, czas jest ograniczony wszystko zależy od chęci 😉

Jak na razie po podłączeniu pod wielki monitor głównie z niego korzystam, a wyświetlacz w MacBook’u służy wyłącznie w celach relaksacyjnych 😉

Dopiero teraz swoją użyteczność okazuje zagłówek w krześle. Wcześniej kiedy to wpatrywałem się w monitor w laptopie często odrywałem głowę od niego pochylając ją lekko to przodu. Teraz głowa jest cały czas oparta o zagłówek, oczy są na wysokości głównego monitora … nie wiem na ile jest to poprawna postawa ale na pewno jest lepsza niż ta jaką miałem do tej pory.

Następny etap urządzania przestrzeni developera to system nagłaśniający. Wzmacniacz już jest pozostaje tylko dokupić odpowiednie przetworniki (tj. głośniki) … z tym zakupem na pewno się jeszcze wstrzymam dość szaleństw finansowych …